Słuch a mowa: przewodnik po różnych metodach badań słuchu w kontekście terapii logopedycznej

Niekiedy zalecam rodzicowi udać się z dzieckiem na badanie słuchu. Dzieje się tak np. w przypadku gdy:

– mowa dziecka jest niezrozumiała dla otoczenia pomimo prawidłowej budowy, ruchomości i napięcia mięśni  aparatu artykulacyjnego

– gdy głoski są zniekształcane w sposób losowy, nieschematyczny, zwłaszcza dotyczy to głosek wysokoczęstotliwościowych, np.: s, z, c, dz, sz, ż, cz, dż, ś, ź, ć, dź, f, w

– gdy dziecko upraszcza zbitki spółgłoskowe nawet gdy jego wiek już tego nie dopuszcza

– gdy dziecko mówi głośno i średnica głosu jest podwyższona lub w głosie słyszalna jest permanentna chrypka

– gdy jego nos często jest zablokowany, a język spoczywa na dnie jamy ustnej

– gdy badanie słuchu fonemowego wykazało niski wynik

Na moją prośbę rodzice często reagują dużym niepokojem. Jednak ja nie sugeruję z góry, że dziecko ma niedosłuch. Bardzo często moim celem jest tylko wykluczenie przyczyny ze strony narządu słuchu. Jeśli jednak okaże się, że występuje problem, z którego rodzic do tej pory nie zdawał sobie sprawy, bardzo ważne jest aby szybko zareagować i wdrożyć odpowiednią terapię. Problemy ze słyszeniem, nawet te dyskretne, dotychczas niewykryte, w większość przypadków będą miały wpływ na problemy z głosem i artykulacją, a w kolejnych etapach życia dziecka być może na problemy z czytaniem i pisaniem.

Rodzajów badań słuchu jest całe mnóstwo. Zatem jakie badania słuchu należy wykonać, aby wykluczyć wpływ uszkodzenia słuchu na mowę?

Zwykle mam wtedy na myśli badanie oceniające próg słuchu.

Jest to np. audiometria tonalna – badanie, podczas którego pacjent jest umieszczany w niewielkim, zamkniętym i wygłuszonym pomieszczeniu i ma podawane do uszu tony, czyli proste dźwięki o różnych częstotliwościach (wysokościach) i różnym natężeniu (głośności) przez słuchawki. Do tego dostaje do ręki specjalny przycisk, którego ma użyć w momencie gdy usłyszy podawany w słuchawkach dźwięk. Za pomocą audiometrii tonalnej bada się zarówno przewodzenie powietrzne jak i kostne.

Dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz młodszych instrukcja do tego badania może się okazać zbyt skomplikowana, dlatego lekarz może zadecydować o wykonaniu audiometrii słownej z dodatkowym wykorzystaniem obrazków lub audiometrii zabawowej.

Próg słuchu można też ocenić za pomocą obiektywnego, nieinwazyjnego i dokładnego badania jakim jest ABR, czyli rejestracja słuchowych potencjałów wywołanych z pnia mózgu. Badanie nie wymaga współpracy pacjenta, dlatego można wykonywać je nawet u niemowląt.

Istnieje jeszcze wiele innych popularnych badań narządu słuchu, jednak nie oceniających progu słyszenia. Są to między innymi: 

Otoemisja akustyczna – jest to ocena czynności ślimaka. Może wykryć niedosłuch odbiorczy pochodzenia ślimakowego.

Tympanometria – ocenia podatność błony bębenkowej na zmiany ciśnienia. Wskazana gdy dziecko chorowało na wysiękowe zapalenie ucha.

Badanie otoskopowe ucha – wizualna ocena przewodu słuchowego zewnętrznego i błony bębenkowej. 

Jeśli ich wynik wykracza poza normę, najprawdopodobniej występuje jakieś uszkodzenie słuchu. Jeśli jednak jest prawidłowy, a mowa dziecka budzi niepokój, należy kontynuować diagnostykę, najlepiej w postaci badania oceniającego próg słuchu, jednego z tych, które wymieniałam jako pierwsze.

A co potem?Jeżeli badania słuchu wyszły w normie, kontynuujemy terapię logopedyczną. Jeżeli wyszły poza normą, konsultujemy się z lekarzem, który doradzi nam jak poprawić słuch – może usunąć czop woskowinowy, może założyć dreny, może aparat słuchowy, a następnie… kontynuujemy terapię logopedyczną. 

Scroll to Top